8 sierpnia 2014

Prolog



Wiecie jakie to uczucie, patrzeć na śmierć niewinnego człowieka i nie móc mu w żaden sposób pomóc? Ja wiem. I to aż za dobrze. Nie macie pojęcia, jak to jest gdy widzisz jak ucieka z kogoś życie, gdy widzisz ten strach w gasnących już oczach i nieme błaganie o pomoc. Gdy uświadomisz sobie że ten ktoś nigdy już się nie poruszy, nie uśmiechnie, a ostatnie co w swoim życiu zobaczył to twoja bezradność i macki bezlitosnej ciemności. Gdy na moim ciele pojawiły się pierwsze runy, świadczące o mojej przynależności do rasy Nefililm, moja matka powiedziała mi, że w życiu zobaczę jeszcze dużo śmierci, że to u każdego Nocnego Łowcy normalne i wystarczy się do tego przyzwyczaić. Powtarzała że my zawsze musimy zachować zimną krew. Ale ja nie potrafiłam. Wiele razy, budziłam się w nocy z krzykiem i łzami w oczach dręczona koszmarami, o nieżyjących już Przyziemnych, których imion nawet nie poznałam. Trauma którą przeżywałam każdej nocy w swoim życiu nie dawała mi spokoju. Rodzice mówili że to nic takiego i w końcu przejdzie. Ale ja nadal gdzie nie spojrzałam widziałam zwłoki tych wszystkich niewinnych ludzi.  Jedynym pocieszeniem był dla mnie brat. To on pomagał mi przejść przez to wszystko. Był przy mnie gdy nie mogłam spać i wtedy gdy wyruszaliśmy w kolejne misje. Pomógł mi zapomnieć. Ale nawet on mnie opuścił. Wyjechał do innego miasta i nigdy więcej go nie widziałam. Bez niego nie dawałam sobie rady. Przeszłość uderzała mnie w plecy raz po raz niczym powracający bumerang, nagle i bez ostrzeżenia, rozdrapując stare rany. Pewnego razu, obudziłam się z wyjątkowo upiornego snu, a w głowie jak zła wróżba krążyło mi jedno zdanie: „Martwi, widzialni są tylko przez potworne, pozbawione powiek, oczy pamięci.”
 -----------------------------------------------------------------------------------------------
Dedykuje ten rozdział mojej inspiracji cudownej. Jaśmince <3

4 komentarze:

  1. Wciągający i prawdziwy rozdział. Bez żadnego owijania w bawełnę, że świat jest łagodny itp.
    Czekam na więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się nastrój. Idealnie napisany prolog. :)
    Podoba mi się też fragment o bumerangu, bardzo ciekawy pomysł. :D
    Świetnie potrafisz wprowadzić czytelników w aurę historii, jednocześnie, nie ujawniając fabuły opowiadania, gratulacje!
    Nie mogę doczekać się pierwszego rozdziału!
    Pozdrawiam,
    Jamine B :**

    OdpowiedzUsuń